Strona 2 — Opinie - Tom's of Maine, Aluminum Free Deodorant, Wild Lavender, 3.25 oz (92 g) - iHerb
Twoje preferencje dotyczące tej sesji zostały zaktualizowane. Aby trwale zmienić ustawienia konta, przejdź do sekcji Moje konto
Przypominamy, że w każdej chwili możesz zaktualizować preferowany kraj lub język na stronie Moje konto
> <>
Kliknij, aby wyświetlić Oświadczenie o dostępności
checkoutarrow
PL

Oceny i opinie klientów





Przesłano 14.5.2024
18
0
1
75
Zweryfikowany zakup
Nagrodzona opinia
Przetłumaczono automatycznie z Język angielski

Mam MCAS (zespół aktywacji komórek tucznych), co oznacza, że jestem uczulony na wszystko, łącznie z powietrzem i wodą (no cóż, bardziej na śmieci, które obecnie w nich są). Miałem ponad 20 lat wzlotów i upadków, próbując znaleźć dezodorant, który jednocześnie działał i nie powodował, że wybuchałem okropną, bolesną wysypką. To nie powinno być takie trudne, prawda? Tak, ale tak jest. Już jako nastolatek dowiedziałem się, że nie mogę korzystać ze standardowych produktów dostępnych w sklepach spożywczych, więc zacząłem szukać „alternatyw”. Na szczęście obecnie jest ich znacznie więcej, ale dla mnie prawie wszystkie nadal zawierają czynniki wywołujące alergię (lub po prostu nie działają). Na rynku dostępnych jest wiele alternatywnych dezodorantów, które są świetne dla większości wrażliwych osób. Jednak wiele z nich zawiera zbyt dużo olejku cytrusowego lub sody oczyszczonej (wodorowęglanu sodu). Dla mnie soda oczyszczona + pot = okropne, wysypkowe pęcherze, które goją się tygodniami. Lavanilla to pierwszy dezodorant, który odkryłam bez sody oczyszczonej i z minimalną ilością olejku cytrusowego, który zadziałał u mnie bez reakcji. Używałem go przez 3-4 lata bez żadnych problemów, zanim znalazłem Tom's of Maine, który jest nie tylko ZNACZNIE tańszy, ale działa lepiej i dłużej w australijskim upale! Uwielbiam naturalny zapach Dzikiej Lawendy, jest wolny od wszelkich nieprzyjemnych zapachów, ale także sody oczyszczonej i cytrusów - co dla mnie czyni go NAJLEPSZYM DEZODORANTEM NA CAŁYM ŚWIECIE! Szczerze mówiąc, nie wiem, jak mogłam bez tego żyć... no, nieprawda... wiem, było to bolesne i śmierdzące :p. Jedynym problemem jest to, że mogłem go kupić lokalnie tutaj, w Australii, a potem po prostu zniknął ze sklepów. Ale potem iHerb wjechał na lśniącym białym koniu i oto jestem, znowu szczęśliwy, z moją laską ratującej życie Tom's of Maine Wild Lavender w dłoni. Przy tobie byłbym śmierdzący lub cierpiący, iHerb, więc dzięki. PS. Nie jestem wielkim fanem nowego opakowania (pod względem estetycznym), ale podoba mi się większy rozmiar – wytrzymuje znacznie dłużej!